Wczoraj wieczorem z ul. Grochowej zniknął, nomen omen zupełnie niepotrzebny próg zwalniający. Natomiast na ul. Koziej przy parkingu nieopodal Bagrów stanął słupek przystankowy. Będzie tam docierać TELE-BUS.

Zarząd Infrastuktury Komunalnej i Transportu kolejny rok z rzędu pozbawia na wakacje autobusu okolice ul. Motyla i Grochowej. Niby jest tele-bus, ale marne to pocieszenie dla mieszkańców tego rejonu, którym urzędnicy nie potrafią zapewnić porządnego połączenia. Dodatkowo rozpoczęły się wakacje i wielu krakowian udaje się na kąpielisko. Jedynym sensowym środkiem jakim można tam dojechać to samochód, względnie rower, hulajnoga czy nogi. Dla Działu Transportu ZIKiT to nadal pewnie wielka tajemnica, że w okresie letnim ten rejon przyciąga większą liczbę amatorów sportów wodnych. Zadziwiające jest milczenie twórców propagandowego programu "Omiń korki" o roli komunikacji zbiorowej w mieście.

Niektórzy mieszkańcy chcieliby, aby autobus "127" pojechał z pętli Płaszów Bagry do Prądnika Czerwonego przez ul. Lema, zamiast "185". To dość odważna propozycja, ale warta rozważenia w dalszej przyszłości.

Natomiast obecnie najbardziej rozsądne rozwiązanie to jak najszybsze przywrócenie linii "127" do nowej pętli. Najszybsze - mamy na myśli, najdalej przyszły weekend, a nie 1 września, gdy wakacje się już skończą.