Nowości i ogłoszenia

Zrobieni w Tyniec

   Dziś po przerwie spowodowanej remontem na ulicę Gertrudy powróciły tramwaje. Jednocześnie linię 20 skrócono do jednotorowej końcówki w ulicy Kuklińskiego. Zmieniło to dyspozycje taborowe. I tak na linii 6 pojawiły się brygady z Nowej Huty obsługiwane pojazdami EU8N. Te same wozy przejęły też linię 72. N8S trafiły na dwudziestkę wraz z podgórskimi GT8S. Z Małym Płaszowem tymczasową pętlę łączy linia 720 obsługiwana scaniami castrosua. O ile zmiany w tramwajach wynikają z przeróżnych objazdów spowodowanych licznymi remontami, o tyle zupełnie niezrozumiałe są zmiany na liniach autobusowych. Na linii 138 i 193 pojawiły się pojazdy z ... Woli (mercedesy i solarisy), pozostałe brygady tych linii oraz 142 obsługiwały najnowsze solarisy z ... Płaszowa. Zastąpione zostały na linii 724 i 744 bieńczyckimi pojazdami. Miejsce jelczy i omni na liniach 159 i 502 zajęły z kolei przegubowe citaro i najnowsze SU18 (z obserwacji wynika, że zabrane m.in. ze 105). Trudno dopatrzyć się w tym logiki.

 

   Dopóki nie popatrzymy na listę linii przejmowanych przez Mobilis od 1 sierpnia. Są tam właśnie linie 138, 142, 159, 502. Na linii 120 scanie też zostały zastąpione przez solarisy. Niestety MPK nie ma czym błysnąć na też oddawanych Mobilisowi liniach 102, 118 i 168 z racji pojemności pojazdów. Fakt wystawiania na nowohuckie linie autobusów stacjonujących na przeciwnym krańcu miasta oraz zmiany w obsadzie na niecałe trzy tygodnie przed przejęciem są czysto propagandowymi chwytami.

 

   Dobro pasażera na pewno nie jest tu priorytetem, raczej fałszywie pojęty marketing swoich usług. Chwalenie się przerzucaniem najnowszych autobusów, kupionych zresztą pośrednio za pieniądze podatników, podczas gdy zmiany negatywne są skrzętnie ukrywane pod różnymi pozorami jest nie tylko specjalnością MPK, ale też organizatora komunikacji. Dobrym przykładem jest tutaj Tyniec. Po kryjomu zabrano z linii 112 autobusy przegubowe, aż dziw bierze, że MPK lub ZIKiT nie pochwaliły się jak dobrą rzecz uczyniły pasażerom, wszak krótszy autobus ma mniejszą masę, może szybciej pojedzie, albo szybciej pasażerowie wysiadają. W ramach rekompensaty rzucono na wakacje przeguby do Tyńca, tnąc częstość wspomagających linii. Ogrom dobra.

 

   Zobaczymy jaka sytuacja będzie po wakacjach, czy Tyniec załapie się na pojazdy 18-metrowe, ponieważ w ramach prezentacji kiełbasek wyborczych już ogłoszono plany obsługi taborem wielkopojemnym linii 169, choć krótkie solarisy jeżdżą akurat w sam raz napełnione. Znów, jak z linią 8, zwyciężyła doraźność i chaotyczność w podejmowaniu decyzji. Wbrew innym gołosłownym deklaracjom autobusy z silnikami Euro6 już nie muszą wypełniać linii w centrum. Rzeczywiście przez dwa tygodnie wakacji pasażerowie mają niepowtarzalną szansę docenić komfort mercedesa na linii 138, albo porównać czym różnią się poszczególne solarisy. Miejmy nadzieję, że wyjazdy przez całe miasto docierają punktualnie, ponieważ ta trudna sztuka bardzo często nie udaje się na trasie z bazy przy Sławka na nieodległą pętlę w Borku Fałęckim. Ciekawe jest też zestawienie takich podróży z odstawianiem innych, mniej medialnych, brygad na pętlach.

 

   Drodzy pasażerowie. Nie dajcie się zwieść wspaniałemu "piarowi", za niespełna trzy tygodnie na liniach 102, 118, 120, 138, 142, 152(352), 159, 168, 178, 182(482) i 502 pojedziecie nowymi fabrycznie autobusami. Miejmy nadzieję, że także punktualnie, bo skoro opłaca się płacić kary za spóźnianie jako "koszty" zbiorkomu to może powinny być one większe podobnie jak starania w wypadku linii 152, która będzie tematem osobnego felietonu. Tak więc, upominajcie się i zgłaszajcie niewykonane kursy, bo konkurencja w komunikacji jest bardzo zdrowa pod warunkiem, że jest uczciwa. Na innych liniach też pasażerowie zyskają, bo zwolni się więcej nowszego taboru do ich obsługi. MPK może skasować prawie 40 najstarszych pojazdów. Warto właśnie to przedstawić jako efekt konkurencji w komunikacji, a patrząc na te kuriozalne przesunięcia przekonujemy się, że warto tą konkurencję zwiększać.

2014-07-14

mouset