Nowości i ogłoszenia

Nowy rozkład jazdy

   Mimo aury sugerującej inną porę roku, w drugą grudniową niedzielę zaczął obowiązywać nowy rozkład jazdy pociągów. Najbardziej medialną jego odmianą jest wejście do ruchu pociągów typu pendolino. Zespolone elektryczne składy wyjechały dziś na trasy z Trójmiasta do Krakowa oraz ze stolicy do Katowic i Wrocławia. Tuż po szóstej Kraków Główny opuścił ED250-014 jako pierwszy liniowy pociąg tego typu. Cały dzień w asyście fleszy składy kursowały praktycznie w niezakłócony sposób.

 

   Nieco wcześniej, tuż przed 5:00 na nowe mosty w przebudowanym fragmencie linii 97 czyli kolejowej 'zakopiance' wjechał pierwszy liniowy pociąg - TLK 'Monciak' z Trójmiasta do Zakopanego, jego druga część cieszyła się nie mniejszym zainteresowaniem, albowiem jechała po kilku latach przerwy w ... Bieszczady. W Rzeszowie punktualnie skład podjęła znana z Helu lokomotywa typu 754, zwana popularnie 'nurkiem'. Pociągi od nowego przejazdu w Stryszowie do mijanki w Zembrzycach toczą się zaledwie 40kmh z uwagi na osiadanie toru, ale piękne widoki na tle przyszłego jeziora rekompensują tą nieco dłuższą podróż.

 

    Jak wspominaliśmy, egzotyczny w swej trasie TLK 'Oleńka' z Krakowa do Częstochowy przez... Wadowice obsługiwał pojazd ED74. Zestaw tych jednostek z kolei obsługiwać będzie TLK 'Kinga'. Dni i godziny jazdy 'Oleńki' wymagają jednak dopracowania, bo pomysł jest dobry, ale wskazane byłoby rozeznanie potrzeb w tym rejonie, który i tak sporo zyskał dzięki przejęciu obsługi trasy z Krakowa do Bielska przez małopolskie PR. Nieco dalej na północ też zabrakło rozeznania, albowiem pociąg z Ostrawy jadący upadłą w ruchu pasażerskim linią 94 mija bez zatrzymania miejscowości, w których stacje i przystanki są w centrum jak Przeciszów, Spytkowice Kępki czy Brzeźnica. Sam Zator nie wygeneruje takiego potoku niestety, co zapewne spowoduje likwidację połączenia.

 

    Z wielką pompą ruszyła spółka Koleje Małopolskie pod dowództwem znanego z mistrzowskiego marketingu Ryszarda Rębilasa. Znany promotor uznanych do dziś produktów dawnego oddziału PR w Małopolsce oraz Pociągu Papieskiego dowodzić będzie sporym parkiem taborowym, który jak na razie potrzebny będzie do obsługi linii Kraków Główny - Wieliczka. Wystarczają tam trzy pojazdy, ale zapewne magia obiegów, świętych od dawnych lat na kolei będzie silniejsza.

 

   Zarząd Województwa w osobie Wojciecha Kozaka wyraził przed kamerami śmieszne nadzieje, że parking P+R i pociągi szybko się zapełnią. Będzie to rzeczywiście cud, jeżeli frekwencja będzie rosła, pomimo tego że:

 

- pociągi jadą tylko do Krakowa Głównego (w ramach promocji kolei mogłyby kursować do Krzeszowic)

 

- skomunikowanie z autobusami KrakTransRem (dawniej MPK Serwis) i ich rozkład jest tajemnicą przystanków i internetu

 

- częstotliwość wynosi 30 minut, co jest wręcz śmieszne w porównaniu aspiracji małopolskich do funkcjonujących z powodzeniem sieci kolei miejskiej w stolicy i Trójmieście.

 

Na marginesie o liniach do Byszyc i Raciborska dowiedzieć się można było dopiero 3 dni temu, nowa forma promocji przez zaskoczenie?

 

    Na miejskich torach wydarzeniem dzisiejszego dnia był koniec tematu tabu pod tytułem "jazda tramwajów E1+c3 trasą na Kurdwanów". Z uwagi na wykolejenia EU8N na objazdach Poczty Głównej dziś na linię 1, nowohuckie brygady 3 i 24 skierowano składy wiedeńskie. Niestety drugą stroną tej fotogenicznej ciekawostki jest kolejny dowód na tragiczny stan krakowskich torowisk. Ten temat tabu nie będzie szybko zakończony.

2014-12-14

mouset