Nowości i ogłoszenia

Nowy Rok - początek jest ważny

   Końcówka roku 2014 obfitowała w ciekawostki brygadowe związane z tramwajami, których kres eksploatacji nadchodzi wielkimi krokami, czyli Konstal 105N*. Składy tych wagonów kursują obecnie na linii 3 i 16 (de facto po jednym zestawie, ponadto w weekendy na 24), ale braki taborowe, głównie pojazdów wiedeńskich skutkowały wysłaniem składów na linię 10. Zdjęte z linii 9 stopiątki powinniśmy ujrzeć na linii 12 od 7 stycznia.

 

    Chęć pozbycia się stopiątek za cenę niestety komfortu pasażerów obserwujemy od dawna. Skład 105Na wystawiany regularnie jako rezerwa liniowa nie może wjechać do tunelu, a z kolei jest jedynym typem pojazdu dopuszczonym do zastępstw w Pleszowie (druga rezerwa to GT8S). Dzięki temu dwa dni temu obserowaliśmy trójskład na dziesiątce. Problem zostanie wkrótce zamieciony pod dywan, bo 10 zostanie albo skrócona do Kopca Wandy, albo skierowana na inną pętlę.

 

   Kolejny przykład widzieliśmy w dniu Wszystkich Świętych, gdy o wiele ważniejsze było pokazanie jak największej ilości niskopodłogowych tramwajów na Rakowickiej, szkoda, że o mniejszej pojemności. Podobne symptomy widać było ubiegłej nocy, gdy brakło tzw. ufoków. W dzień na połowie całodziennych brygad linii 24 były składy wiedeńskie, a nocą pojawiły się też na 62. Z kolei na 69 pojawiły się NGT6.

 

   Podsumowując te zdarzenia trzeba zaznaczyć, że sprawnej komunikacji nie da się stworzyć, gdy głównym celem są próby ujednolicania taboru, gdy jest go po prostu za mało, aby stworzyć siatkę stałych linii. Niedawno wychwalano powrót linii 7, ale z oszczędności powiązano jej pracę z linią 11. Skutkuje to ciągłymi opóźnieniami i brakiem taktu z linią 20 - efekt? Pasażerowie nie widzą plusów z uruchomienia "siódemki". Za kilka dni wyjadą tramwaje linii 12, ale należy zdawać sobie sprawę iż jest to tak naprawdę wydzielenie szczytowych brygad linii 22, która kursować będzie co 20 minut.

 

   Na pokaz będzie uruchomienie linii 12, wszak to nowa-stara linia, ale niestety na wschód od Dąbia jest to już zwyczajne cięcie wozokilometrów. Albowiem linia 12 jest tylko wydzieleniem pięciu szczytowych brygad. Utrudnia to dostęp do komunikacji w sercu tzw. Starej Huty. To tak jak z linią 154, którą (jak głosi profil MPK) w 100% obsługują wozy ekologiczne. Gdy przyjdzie popatrzeć dokładniej to rzeczywistość skrzeczy, jak jelcz vero łączący pracę linii 137 z linią 154. Ale jakby ktoś pytał, to Kraków ma pierwszą taką linię z pojazdami napędzanymi elektrycznością.

 

   Na co te pieniądze są wydawane? Cóż, linia 7 za darmo nie jeździ. Z centrum miasta podąża duży pojazd na linii 504, a w weekendy 142 można śmignąć aż do drugiej bramy batowickiej nekropolii. Ale jak podaje blog Kraboka przedłużenia linii 422 odmówiono. Osobiście pofatygował się uzasadnić, to jak czytamy, prezydent Majchrowski. Argumenty oczywiście są księżycowe, a to droga wąska (kontrprzykład niedościgniony to ulica Totus Tuus), a to progi, a to pieniądze. Zwłaszcza ten ostatni w postaci wydatków na kursy o 5 rano do Batowic jest rzeczowy.

 

  Niestety jak widać przykład linii 8 nie był precedensem. W układzie komunikacyjnym cały czas zachodzą zmiany, takie drobne, wyszarpane przez małe grupki, ale skutecznie psujące całość funkcjonowania systemu zbiorowego transportu. Nie zanosi się, aby 2015 przyniósł nowe zmiany na lepsze w sposób kompleksowy, raczej uruchomienie estakady nad Płaszowem i pojawienie się nowych tramwajów Pesy poskutkuje kolejnymi doraźnymi rozwiązaniami z pogranicza populizmu i pokazowych rozwiązań. Szkoda, bo największy problem dla mieszkańców to dostępność i brak jakichkolwiek zachęt do wybrania tego środka transportu.

 

  Z kronikarskiego obowiązku musimy wspomnieć, że w ostatnich dniach starego roku wyjechał na ulice ostatni skład wiedeński z Podgórza po modernizacji #255+655, tym samym na nim oraz nowohuckim #150+550 zakończyły się prace renowacyjne tych pojazdów. Na linię 154 zaś, aby zwiększyć odsetek elektrycznych kursów, wyjechał kolejny pojazd z serii Rampini LE oznaczony symbolem DK607. Dział ekologiczny wzbogacił się także o testowanego przegubowca, z oznaczeniami BH611 trafił do Bieńczyc. Autobus ma promować ekologiczne środki komunikacji miejskiej oraz 140-lecie komunikacji głównie w Nowej Hucie.

2015-01-01

mouset