Nowości i ogłoszenia

Nareszcie przyszła wiosna...

... a wraz z nią obudził się nasz wiceprezydent odpowiedzialny za transport zbiorowy - Tadeusz Trzmiel. Blog Krabok prezentuje odpowiedż pana prezydenta Inicjatywie Górka Narodowa m.in. w sprawie linii 115 i 169. Otóż na trzy kursy (bo tyle dałaby radę wykonać jedyna brygada 115-01B) do godziny 23. Dla porównania autobusy linii 142 na trasie z Cmentarza Batowice do Czyżyn wykonają w tych godzinach po pięć kursów w każdą sobotę i niedzielę, jak nic starczyłoby na dwa odjazdy np. o 21.15 i 22.15 każdego dnia roboczego. Cmentarz i tak jest zamknięty, a dojechać do niego można liniami 193 i 250, których częstotliwość absolutnie wystarcza na tak zaludniony rejon.

 

   Niestety ten przykład, prawie, że po sąsiedzku, pokazuje jak dzielone są pieniądze na krakowską komunikację i jak duża jest skala ich marnotrawstwa. W kolejnym felietonie podsumujemy puste pod względem komunikacyjnym rejony oraz puste przewozy kosztujące niemało pieniędzy. Jest szansa na zmiany, albowiem jak donosi wczorajszy Dziennik Polski rozważane bedą ponownie warianty remarszrutyzacji z 2012 roku pod kątem zmian jakie nastąpią zaraz po wakacjach. Ruszy wtedy trasa tramwajowa nad stacją w Płaszowie oraz dalszy ciąg pierwszej linii MKA do Balic. Najwyższy czas przedyskutować te istotne zmiany, albowiem zostało nieco ponad 5 miesięcy. Będzie to też doskonała okazja do korekty całej siatki połączeń, których nieudolnym symbolem była niegdyś linia 428.

 

   Kolejny front batalii o krakowską komunikację to także stary obyczaj kupowania taboru dla danej linii. Jak widać na przykładzie solarisów metrostyle, kupowanych z wizerunkowym rozmachem, na liniach 169 i 292 nie możemy ich jednak oglądać. Teraz rozpoczną się dostawy tramwajów z Pesy. Wspomniany na wstępie T. Trzmiel zapowiadał kilka miesięcy temu zastąpienie nimi trójskładów na liniach 4 i 24. Deklaracja jednak uległa zmianie, ponieważ kilka dni temu media doniosły, że drugą linią obsługiwaną 'krakowiakami' będzie 50. Będzie więc po krakowsku: nowa estakada, nowa trasa, linia 50 nosząca swój numer, aby dumnie promować jedną z dwóch linii w milionowej aglomeracji o f= 5 minut i nowe tramwaje. Dodajmy, o największej pojemności, w ilości 18 brygad, z których osiem zjedzie do zajezdni po zaledwie trzech godzinach pracy (pełny kurs - 90 minut).

 

   Kraków stać na rozrzutność jak widać. Najnowsze tramwaje pomiędzy godzinami szczytu będą wykorzystane w ok. 60%, to i tak nieżle na tle zapełnień linii 142. W dodatku nie ma pewności , czy linia 50 zapełni się tak bardzo na nowej trasie, zaś krótsze pojazdy na linii 24 będą przepełnione. Ponadto ucierpieć też może paradoksalnie linia 20, ale o tym będziemy pisać w kolejnych felietonach.

2015-04-11

mouset