Nowości i ogłoszenia

Bez tramwajów, bez autobusów, bez mózgu

   Trwa mikołajkowy weekend. Miłośnicy pociągów w miniaturze świętują go w MIM na wystawie makiet a ci pociągów retro pojechali pod Tatry specjalnym pociągiem ze skansenu w Chabówce prowadzonym Okz2-32. Jutro ostatnie dwie pary zabytkowego połączenia w ramach projektu Koleje Galicyjskie poprowadzi parowóz Tkt48-191 do Kasiny Wielkiej. Planowany jest postój pod pomnikiem patrona w Rabce-Zdroju.

 

   Tymczasem krakowianie nie byli chyba zbyt grzeczni. Co rusz spotykają ich kary w postaci bezmyślności i słabej gospodarności włodarzy krakowskiej komunikacji. Trzy tygodnie temu padła podstacja w Borku Fałęckim. Dopiero kilka dni temu podjeto heroiczną decyzję, że z powodu obciążenia zasilania na tej trasie należy wycofać linię 12, a nie 19. I tak zmniejszono częstotliwość tej ostatniej. Ale czy w dobie wprowadzania do ruchu Krakowiaków nie można zamiast eksperymentowania, gdzie je puścić, zasilić nimi linii 8 lub 19?

 

    Podobno nie wszędzie jednak najnowsze tramwaje "współpracują" z przystankami. Czyżby tak mało czasu miały osoby odpowiedzialne za ich wprowadzenie do ruchu, aby nie wiedzieć teraz na które linie powinny być kierowane? Nawet jeżeli nie mogą kursować na linii 8, to niejednokrotnie wspomagały ją trójskłady, teraz chyba też jest to niewykonalne lub przekracza wyobraźnię urzędniczą. NGT8 na linii 8 to za mało, a poza tym zabrano je klientom 'trójki'. Może warto poszukać pieniędzy w takich bezmyślnych decyzjach jak ta lub zabranie 19 łączącej dworzec z Borkiem.

 

    Przedwczoraj rozpoczął się remont ulicy Siewnej, która potrwa bardzo długo. Linię 137 skierowano do pętli Górka Narodowa Wschód przez Kuźnicę Kołłątajowską w obu kierunkach. Jednocześnie zmniejszono częstotliwość linii, bo... nie ma na tyle autobusów. Nie ma, bo nie ma pieniędzy, aby jelcze vero tam gdzie jest to możliwe np. na linii 133 zastąpiły pojazdy dwunastometrowe. Nie ma też na tyle jelczy, bo nieudolny koordynator (jeśli takowy jest) zgrał w czasie przebudowę Siewnej i Korpala. Brawa. Na pewno fantastycznie to współgra z założeniami korzystania darmowo ze zbiorkomu w przypadku smogu. Już mieszkańcy Górki Narodowej porzucają swe samochody, aby tak jak dawniej w zwierzęcych warunkach jechać 137.

 

     Bez trudu natomiast jelcze są wypożyczane komercyjnym przedsięwzięciom jak linia Comarchu czy Kolejom Małopolskim, które ponoć mają jeszcze bardziej się rozwinąć. Nie pierwszy raz klient MPK jest kilentem drugiej kategorii. W tym aspekcie powraca też sprawa lotniska, pomimo uruchomienia dwa miesiące temu pociągów nadal co 20 minut możemy podróżować przegubowcem na 292 do aeroportu. A dużych pojazdów też brakuje. Któż bogatemu zabroni. Kończy się rok, zapewne tak "ciężka" praca zostanie solidnie wynagrodzona premiami. W 2016 też mogą być buble, więc zapewne będziemy przerabiać przystanki.

2015-12-05

mouset