Wczoraj i dziś na ŚDM to kulminacja uroczystości w centrum miasta. Organizatorzy, służby zabezpieczenia oraz transport zbiorowy zostały poddane poważnemu egzaminowi jak bezpiecznie i szybko rozprowadzić kilkaset tysięcy ludzi. Trudne doświadczenia wczorajszego dnia przydały się dzisiaj, gdy pogoda była bardziej kapryśna. Nowe rozwiązania zostaną też wprowadzone na dworcach dzięki temu w niedzielę, gdy tłumy pielgrzymów ruszą w powrotną drogę.

     Idąc po kolei. Jak pisaliśmy na naszym profilu pojazd MPK typu Pesa 2014N #RG914 przewiózł najważniejszego gościa ŚDM spod Kurii do Parku Jordana. Historyczne wydarzenie zaowocowało mnóstwem pamiątkowych zdjęć, a sam tramwaj już dziś po południu kursował jako brygada 8-01 ku uciesze mieszkańców i pielgrzymów. Liczba osób na Błoniach zgromadzonych wczoraj była co najmniej dwukrotnością ilości ludzi z wtorku. Rozchodzenie się pieszych poskutkowało koniecznością wyłączenia ruchu tramwajowego do Bronowic i na pozostałych ulicach pierwszej obwodnicy. Uczestnicy ŚDM byli kierowani pieszo aż do skrzyżowań: Lubicz/Rakowicka skąd odjeżdżały linie 4, 10 i 14, Starowiślna/Dietla skąd jechały 1, 3, 24, S1, S2, Stradom/Dietla - 13, 18, S1 oraz pod Centrum Kongresowe i Plac Inwalidów, gdzie dominowały autobusy.

     Tramwaje na ciągu 'bronowickim' zastępowała zmodyfikowana linia S12, na którą z płaszowskiej zajezdni sprowadzono spore posiłki. Na linię 159 wyjechały natomiast po raz pierwszy nowozakupione mercedesy, które od 6 sierpnia rozpoczną nowy rozdział historii Mobilisa w Krakowie pod znakiem zwiększenia pracy przewozowej. Nieuniknione były oczywiście znaczne korki zlożone z tramwajów wynikające głównie z długiego czasu wsiadania pasażerów. Niemniej w 3-4 godziny udało się odwieźć znaczną część zgromadzonych.

        Modyfikacje dzisiejszego dnia to przede wszystkim regulowanie ruchu wychodzących z Błoń, aby nie działo się to w sposób niekontrolowany. Uporządkowanie ruchu na ulicach tylko czasowo zajętych przez pieszych i utworzenie punktów informacji oraz mapek pokazujących, gdzie należy się udać w zależności od celu podróży. Wszystko to sprawiło, że dziś problemy - nieuniknione przy takiej ilości osób - były zdecydowanie płynniejsze i łatwiejsze do rozwiązania. Można też ubogacić je o pomysły kolejarze na niedzielne powroty. Po pierwsze odseparowany będzie ruch wychodzących od chcących na dworzec wejść. Ci pierwsi zostaną skierowani na ulicę Bosacką. Po drugie ruch na perony 1-3 zostanie oddzielony od tego w kierunku peronów 4 i 5. Po trzecie powstaną strefy odprawy i bezpieczeństwa, aby nie dopuścić do sytuacji, gdy na peronie odjazd pociągu uniemożliwia nadmierna liczba ludzi.

       Jeżeli chodzi o ciekawostki taborowe to znow dotyczyły obecności wtyczek wykonanych z pojazdów GT8S i EU8N na rozmaitych, nieliniowych zazwyczaj lokalizacjach np. na linii 13. NGT6 z linii 19 i S2 były czasem przekierowywane, co zaowocowało sporą ciekawostką w postaci kursów na linii 4 oraz 10 (tu dementujemy, wykonany po zjeździe z 19 tylko na trasie Borek - Plac Centralny - Borek).

        Z racji podróży Franciszka często był wyłączany ruch w ulicy Księcia Józefa, co wymusiło skierowanie znaczących ilości jelczy vero do zastępstw w rejonie zachodniego Zwierzyńca. Główną rolę pełniła linia 702 do Zakamycza przez Zakliki (powrót Jesionową) z Bronowic, tak też kierowano 134 do ZOO. We wstępnych założeniach linia 702 miała w trudnej sytuacji obsłużyć Bielany przez ulicę Orlą, a 134 jako 734 - Przegorzały przez Jodłową. MPK jednak niechętnie realizowało ten plan utrzymując do maksimum ruch na Księcia Józefa. Efekt jest taki, że nie odnotowano ruchu autobusów na Orlej, 734 pojechał dziś regularnie przed południem, a obecności 752 nie stwierdzono jak dotąd. Kolejna szana w niedzielny wieczór.

          Od jutra zmieni się siatka połączeń korytarzowych, a uroczystości przeniosą się do Łagiewnik i Brzegów. Jutro też przekonamy się, ile będzie ludzi, albowiem przybędą Ci, którzy wykupili najkrótsze pakiety pielgrzyma. Znacząco też wzmocniony zostanie ruch kolejowy, o czym oczywiście też napiszemy.