W 1994 roku po raz ostatni przejechała kolej trasą żelazną z Przemyśla do Malhowic. Były to pociągi "Solina" relacji Warszawa Wschodnia - Zagórz oraz osobowy Przemyśl - Zagórz. Potem linię zamknięto. Od drugiej strony granicy puszczono pociągi z Zagórza/Jasła/Sanoka/Ustrzyk Dolnych do ukraińskiego Chyrowa, które zlikwidowano w 2010 roku. "Przemytniki", bo tak zostały nazwane, znane były z ciągłych opóźnień spowodowanych konfiskatami alkoholu i papierosów na granicy w Krościenku oraz zdewastowanych wagonów. Niestety dziś linia 108 na odcinku Zagórz - Krościenko (granica państwa) jest całkowicie wyłączona z ruchu. Pomiędzy Uhercami a Lesko Łukawicą można przejechać tylko drezyną, która nomen omen jest wielką atrakcją turystyczną. Linia jest przejezdna choć w katastrofalnym stanie technicznym. W niektórych miejscach szlakową wyznaczano na 15 km/h. Pozostały semafory, perony itp. Zdemontowano natomiast rogatki na przejeździe kolejowym w Ustrzykach Dolnych przed Brzegami Dolnymi. 

Trasa z Przemyśla do Malhowic całkowicie zarosła roślinnością, na przejazd czymkolwiek szynowym nie było najmniejszej szansy. W tym roku pasjonaci kolei rozpoczęli akcję przywracania przejezdności trasy. Zgodę na odkrzaczanie wyraziły Polskie Linie Kolejowe S.A. Pierwsze prace odbyły się w ubiegły weekend i objęły część szlaku od stacji Pikulice w kierunku Malhowic. W pierwszej kolejności miłośnicy chcą uruchomić przewozy drezynowe, a jesienią 2018, w w rocznicę zakończenia I wojny światowej zorganizować przejazd pociągiem na trasie Przemyśl - Chyrów - Krościenko - Ustrzyki Dolne - Zagórz - Łupków - Medzilaborce - Miszkolc, aby na stacji końcowej wykrzyknąć słowa "Peace Love  & Kolej". Kolejnym celem jest doprowadzenie do remontu całej trasy z Zagórza do Przemyśla i przywrócenia ruchu pasażerskiego, której ewenementem był przejazd tranzytowy przez Niżankowicze, Dobromil, Chyrów i Starżawę na Ukrainie. W sprawę zaangażowały się lokalne samorządy, które szukają sposobów na pozyskanie środków finansowych na rewitalizację linii 102 i 108. Wsparcie deklaruje także strona ukraińska zainteresowana ponownymi połączeniami kolejowymi z Ustrzykami Dolnymi i Przemyślem.

Pozostaje trzymać kciuki za tę inicjatywę. Co prawda szans na powrót składów wagonowych z lokomotywami SP32 lub ST43 większych nie ma, ale pociąg na tej trasie byłyby niezwykłym dowodem na to, że wszystko jest możliwe.